Serownia Podłazy to mała zagrodowa manufaktura, gdzie od 2013 r. Pani Beata Cichopek robi swoje sery. Pani Beata mówi: "Moje sery mają duszę, bo pożyteczne bakterie i pleśnie, które żyją w serze, to żywe organizmy. To one nadają serom smak i zapach, a są bardzo kapryśne i nieprzewidywalne. Sery nabierają cech swoich twórców. Mają różny czas dojrzewania, trzeba je pielęgnować, dotykać, przewracać i masować. Ser i serowar są jak małżeństwo - dopiero z czasem się docierają. Zdobyta wiedza i doświadczenie pozwalają wykorzystać najlepsze cechy mleka krowiego, pochodzącego z istniejących jeszcze z tradycyjnego chowu i wypasu bydła mlecznego w górach Świętokrzyskich. Charakterystyczny, intensywny smak i zapach serów, to także efekt dodatków - moich autorskich kompozycji różnych ziół. Sery są wegetariańskie - stosuję tylko podpuszczkę roślinną".